- To nasz moralny obowiązek, aby pamiętać o tych wszystkich, którzy w lipcu 1945 roku zostali zabrani ze swoich domów, obejść czy pól. Dzisiaj już wiemy, że nie wrócą, bo zostali zamordowani. Pamięć, którą nosimy w sercu będzie trwała na wieki - mówił podczas uroczystości Robert Bagiński, wójt gminy Giby.
12 lipca 1945 roku ponad 45 tysięcy sowieckich żołnierzy szukało polskich patriotów. Przeczesywali lasy, podwórka, wchodzili do domów. Wszyscy podejrzani o przynależność do Armii Krajowej zostali aresztowani. Sowiecka zbrodnia dotknęła mieszkańców powiatów augustowskiego, suwalskiego, sokólskiego i sejneńskiego. W sumie zatrzymano 7 tysięcy osób.
- Obława Augustowska to wciąż krwawiąca rana na ciele Polski. Do dziś dokładnie nie wiadomo ile osób zamordowano i gdzie spoczywają szczątki ofiar. Pewne jest jedno - bez wieści zaginęli czyjeś matki, siostry bracia i ojcowie - podkreślał w przemówieniu europoseł Krzysztof Jurgiel.
Polscy patrioci byli brutalnie przesłuchiwani i bici, a po wielu ślad zaginął. Znane są nazwiska prawie 600 ofiar Obławy Augustowskiej. Historycy twierdzą, że może być ich znacznie więcej, nawet dwa tysiące.
- Zginęli, bo byli Polakami. Ci, którzy chcieli zniewolić Polskę próbowali wymordować tych, którzy nie tylko marzyli, ale czynili wiele, aby Polska była wolna - mówił Dariusz Piontkowski, wiceminister edukacji i nauki.
Dla uczczenia pamięci ofiar Obławy Augustowskiej w 1987 roku w Gibach powstał pomnik projektu Andrzeja Strumiłły. W jego sąsiedztwie na tzw. Wzgórzu Krzyży najpierw ustawiono wysoki, drewniany krzyż, a później 643 małych krzyży. Od ponad 30 lat gmina Giby organizuje w tym miejscu, w trzecią niedzielę lipca uroczystości upamiętniające ofiary sowieckiej zbrodni.
Obchody 78. rocznicy Obławy Augustowskiej w Gibach rozpoczęły się już w piątek. Mieszkańcy spotkali się przy Gminnym Ośrodku Kultury na wieczornicy. W sobotę ponad 120 osób wzięło udział w Rajdzie Rowerowym Śladami Ofiar Obławy Augustowskiej. W niedzielę (16 lipca) na Górze Krzyży w Gibach spotkali się mieszkańcy, samorządowcy, parlamentarzyści, rodziny ofiar, by wspólnie upamiętnić bohaterów, o których ślad zaginął. Podczas uroczystości zostały odczytane listy, które przekazali premier Mateusz Morawiecki oraz Adam Andruszkiewicz, sekretarz stanu w Kancelarii premiera.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?