Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Urzędzie Miejskim w Augustowie pracę dostają swoi? Jest taki zarzut

hel
W Urzędzie Miasta w Augustowie została zatrudniona szwagierka radnego wojewódzkiego i radczyni, która pracuje też w prywatnej firmie. W ocenie naszej Czytelniczki tego typu decyzje kadrowe są sprzeczne z interesem samorządu i mogą dowodzić nepotyzmu.

Ale zdaniem sekretarz urzędu miasta Sylwii Zajkowskiej nie ma nic w tym złego. Komisja rekrutacyjna - jak zauważa - nie bierze pod uwagę relacji rodzinnych osób ubiegających się o posady. Natomiast prawnik jest zobowiązana do etycznego wykonywania zawodu.

Kadrami w augustowskim Ratuszu zainteresowała się mieszkanka miasta. W końcu minionego miesiąca kobieta wystosowała do samorządu zapytanie o przejrzystość procedur zatrudniania, a że nie otrzymała odpowiedzi to z prośbą o wyjaśnienie nurtujących ją kwestii zwróciła się do naszej redakcji. Uwagę zwróciła na dwie osoby. Otóż, w końcu minionego roku w jednym z referatów została zatrudniona szwagierka radnego wojewódzkiego.
– To stały bywalec urzędu i dobry znajomy burmistrzów – twierdzi augustowianka. – Wystarczy przejrzeć wpisy oraz zdjęcia na portalach społecz-nościowych.
Zastanawia się, czy w tym przypadku nie doszło do korupcji politycznej. Ale sekretarz urzędu odpiera zarzuty podnosząc, że pracownika wyłoniono w drodze konkursu do którego przystąpić mógł każdy. Rzeczywiście, nabór odbył się w dwóch konkursach. W pierw-szym określono, że kandydat musi mieć kierunkowe wykształcenie. W drugim z tego warunku zrezygnowano. Jakie wykształcenie posiada szwagierka radnego i ile osób ubiegało się o posadę, nie wiadomo. Zajkowska przekonuje, że została zatrudniona najlepsza kandydatka.

Spore emocje budzi też umowa burmistrza z radczynią prawną, która jednocześnie doradza prywatnej, lokalnej firmie deweloperskiej. Ta z racji na charakter swojej działalności stosunkowo często i dużo spraw musi załatwiać w Ratuszu.
– Rodzi się oczywiste pytanie czy w tym przypadku nie dochodzi do konfliktu interesów - przyznaje radny Marcin Kleczkowski. – Tym bardziej, że obowiązujące przepisy nie zawsze są jednoznaczne i ich zastosowanie może zależeć od interpretacji.
Co na to sekretarz urzędu Sylwia Zajkowska? Przekonuje, że prawnik musi działać zgodnie z kodeksem etyki, a poza tym urząd miasta nie ma wiedzy na temat klientów obsługiwanych przez kancelarie świadczące usługi na jego rzecz. Być może precyzyjniej byłoby stwierdzić, że nie chce mieć wiedzy. O panią prawnik , sposób jej zatrudnienia dopytywali już bowiem opozycyjni radni.

Zobacz koniecznie: Woda. Kranówka lepsza dla zdrowia i kieszeni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na augustow.naszemiasto.pl Nasze Miasto