Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Upór rodziców się opłacił. Szkoła w Monkiniach będzie funkcjonować przez kolejne 10 miesięcy [ZDJĘCIA]

msi
Upór rodziców dzieci ze szkoły w Monkiniach się opłacił. Placówka prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu zostanie otwarta
Upór rodziców dzieci ze szkoły w Monkiniach się opłacił. Placówka prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu zostanie otwarta Magdalena Siemińska
Dziś ponownie przed budynkiem szkoły w Monkiniach pojawili się rodzice z dziećmi i oczekiwali na jej otwarcie. Tym razem wyjątkowo towarzyszyli im: podlaska kurator oświaty Beata Pietruszka, Dariusz Piontkowski, członek komisji Edukacji Nauki i Młodzieży oraz Marcin Kleczkowski, radny powiatu augustowskiego, a także mieszkańcy Monkiń i okolicznych miejscowości.

– Działania, które podjęła wójt doprowadziły do takiej sytuacji, że mamy szkołę zamkniętą i nie ma w niej nauczycieli. Wierzę jednak w to, że wójt tak jak było w decyzji kuratora i wojewody podlaskiego podejmie wszelkie działania, aby tę sytuację rozwiązać, bo w tym wszystkim najważniejsze są dzieci – powiedziała Beata Pietruszka.

Kurator zapewniła także, że dzieci zostaną otoczone specjalną opieką specjalistów ponieważ dla nich cała sytuacja jest dużym przeżyciem.

– Wiemy nieoficjalnie, że wójt wywierała silny nacisk na byłą dyrektor, aby ta zrezygnowała ze stanowiska. Ponadto to za jej pozwoleniem doszło do zwolnień nauczycieli o których kuratorium nie było informowane, a nawet obsługi administracyjnej – powiedział Piontkowski. – Zaś teraz wójt mówi, że jest gotowa na ustępstwa i spełnienie woli rodziców mimo, że to ona doprowadziła do zamknięcia szkoły i nie zrobiła absolutnie nic, aby zapewnić placówce dyrektora. Zrobili to sami rodzice. A wójt mimo to twierdzi, że ministerstwo i kuratorium nie wydaje opinii.

Piontkowski dodał, że proponowana przez rodziców dyrektor nie ma opinii kadry pedagogicznej bo ta nie istnieje, ale Ministerstwo Edukacji szuka formuły prawnej, aby móc zatrudnić taką osobę.

Program 300 plus - jak otrzymać wsparcie finansowe

Wczoraj po spotkaniu z rodzicami Beata Pietruszka udała się do urzędu gminy w Nowince, aby porozmawiać z wójt. Jak się okazuje efektem rozmów było dojście do porozumienia w sprawie dalszej przyszłości placówki, która ma nadal funkcjonować.

– Otrzymaliśmy interpretację prawną przepisów od Ministerstwa Edukacji, kurator odpowie na nią w taki sam sposób. Następnie wójt złoży wniosek o zatrudnienie dyrektor, a kiedy kurator go zatwierdzi szkoła zostanie otwarta jak najszybciej, oczywiście po uprzednim dopełnieniu wszystkich formalności – mówi Małgorzata Palanis, rzecznik podlaskiego kuratora oświaty.

Udało nam się porozmawiać z Dorotą Winiewicz, która potwierdziła, że Irena Kisłowska, która ma pełnić funkcję dyrektora zostanie zatrudniona kiedy dopełni wszelkich formalności, a jest już w trakcie ich realizacji.

– Szkoła będzie normalnie funkcjonować przez okres kolejnych 10 miesięcy. Myślę, że dyrektor w szybkim czasie zorganizuje też wykwalifikowaną kadrę pedagogiczną – powiedziała wójt.

Nie wiadomo jeszcze, czy wojewoda podlaski w związku z niewywiązaniem się przez wójt z obowiązku otwarcia szkoły do 10 września zamierza złożyć wniosek do premiera o jej odwołanie. Decyzja w tej sprawie zapadnie prawdopodobnie dopiero jutro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na augustow.naszemiasto.pl Nasze Miasto