Opozycja chciała odwołać przewodniczącą Rady Miejskiej Alicję Dobrowolską. Nie udało się

Na poniedziałkowej, nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej odbyło się głosowanie nad wnioskiem o odwołanie Alicji Dobrowolskiej z funkcji przewodniczącej Rady. Wniosek podczas sierpniowej sesji złożyli radni opozycyjni (KO), którzy zarzucają przewodniczącej, że wprowadza chaos.

- Materiały są dawane w ostatniej chwili, sesja jest źle przygotowana, bo w dniu sesji są zgłaszane bardzo istotne punkty, które wcześniej nie były w ogóle omawiane na komisjach - tłumaczył radny Adam Sieńko (KO). - Sposób prowadzenia sesji też budzi wiele zastrzeżeń. On prowadzi do konfliktowania radnych. Słynie pani przewodnicząca z ciągłego przerywania, szczególnie radnym opozycji. Bulwersujące jest to, że pani komentuje wypowiedzi radnych - dodał.

Czarę goryczy, jak mówił na sesji Sieńko, przelało wezwanie na ostatnie posiedzenie policji. Zrobiła to przewodnicząca Dobrowolska po tym jak radny Marcin Kleczkowski wstał ze swojego miejsca i podszedł do jej mikrofonu. Na próżno były prośby o powrót na miejsce.

- Doszliśmy do wniosku, że sprawowanie przez panią przewodniczącą tej funkcji przynosi niechlubną sławę dla Augustowa i Rady Miasta. Nasze obrady w mediach społecznościowych są traktowane jako swojego rodzaju kabaret, który nie godzi do rangi i zasady funkcjonowania jako bardzo ważnego organu jednostki - podkreślał Sieńko.

Dyskusja przed głosowaniem była bardzo emocjonująca. Radni przerzucali się opiniami na temat przewodniczącej. Opozycyjni wtórowali słowom radnego Sieńko, a rajcy popierający Dobrowolską chwalili za wytrzymałość. W podobnym tonie wypowiedział się również zastępca burmistrza Augustowa Sławomir Sieczkowski.

- W związku z tym, że mamy tutaj pewną próbę destabilizowania bardzo ważnej działalności miejskiej, która służy mieszkańcom Augustowa chciałbym zaapelować w imieniu burmistrza do pani przewodniczącej, aby pani się nie poddawała, żeby pani wiedziała jak bardzo doceniamy trud i zaangażowanie w rozwój miasta. Na sesjach nie ma mowy o merytoryce tu jest atak na kobietę, żonę, matkę i babcie bez żądnego uzasadnienia - mówił.

Porządek obrad zakłócał radny Tomasz Miklas, który niemal cały czas przekrzykiwał innych radnych.

- Podziwiam, że przewodnicząca potrafi w takiej atmosferze i rozgardiaszu prowadzić obrady. Nie każdy wytrzymałby obrażanie i nagonkę. Uważam, że wszyscy jesteśmy winni tego co się dzieje na sesji. To jest wstyd. Obawiam się, że po tej kadencji większość normalnych ludzi nawet nie będzie chciało startować do rady po tym co tu widzi. Zostało pół roku kadencji podejdźmy do siebie z szacunkiem - apelował radny Mirosław Chudecki.

W wyniku tajnego głosowania za odwołaniem przewodniczącej opowiedziało się 9 spośród 21 obecnych rajców. Dziesięciu było przeciwnych, a jedna osoba się wstrzymała, a jeden głos był nieważny.

- Bardzo dziękuję radnym, którzy mi zawierzyli i dalej muszę tę funkcję sprawować. Robię to dla mieszkańców i myślę, że dużo projektów kolejny powstanie, a państwo opozycyjni mam nadzieję, że wyciągniecie jakieś wnioski - mówiła po wynikach Alicja Dobrowolska.

Przypomnijmy była to druga próba odwołania Dobrowolskiej z funkcji przewodniczącej Rady Miejskiej. Cztery lata temu także opozycja wnioskowała o to.