Jak już informowaliśmy, w drugą sobotę lipca, nocą łódź motorowa wpłynęła z impetem w liny podtrzymujące jeden ze słupów wyciągu nart wodnych w Augustowie. W efekcie zerwała mocowania, a słup trafił na dno. Sprawcy odpłynęli, a sprawą zajmuje się policja.
- Policjanci zabezpieczyli łódź, która prawdopodobnie brała udział w zdarzeniu. Zostały wykonane oględziny z udziałem biegłego i to jego opinia będzie kluczowa jakie będą dalsze czynności policjantów - mówi sierż. Kinga Muczyńska, komenda Powiatowa Policji w Augustowie.
W ustaleniu motorówki, która zniszczyła wyciąg, pomogły kamery monitorujące akwen. Policja przesłuchuje także świadków zdarzenia.
- Na tę chwilę nikt nie usłyszał zarzutów. Policjanci ustalili, że łodzią płynęły cztery osoby. Był to sternik oraz trzech pasażerów - dodaje sierż. Muczyńska.
Wyciąg był czynny zaledwie kilka dni. To jedna z głównych atrakcji turystycznych miasta. W tej chwili nie nadaje się do użytku. Marne są szanse, że miłośnicy jazdy na nartach wodnych skorzystają z niego jeszcze w tym sezonie. Jego naprawa jest skomplikowana i kosztowna. Wstępne szacunki mówią o 300 tys. zł.
Dlatego też burmistrz Augustowa, Mirosław Karolczuk, na ostatniej sesji Rady Miasta, wyszedł z propozycją generalnego remontu wyciągu.
- Możemy zrobić od razu gruntowny remont, wymieniając podstawę słupów i ich mocowania. Jednocześnie wydłużylibyśmy częściowo wyciąg. To podniosłoby jego atrakcyjność. W 2025 roku i tak miasto będzie musiało te elementy wymienić. Dlatego warto zastanowić się czy robimy to kompleksowo czy próbujemy na kilka tygodni jeszcze otworzyć wyciąg w tym roku - pytał burmistrz.
Generalny remont wyciągu kosztowałby ponad 2 mln zł.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?