Jak powiedział dla TVP3 Białystok - Ten rok to nie był dla mnie rok, każdego dnia działo się bardzo dużo, więc mi się wydaje, że mnie nie było dziesięć lat.
Biegacz wybiegł dokładnie, siódmego sierpnia 2010 roku z Augustowa. Przebiegł Europę, Rosję i Stany Zjednoczone.
Zużył piętnaście par butów i siedem wózków. Spał w namiocie i korzystał z gościnności ludzi.
- Cieszymy się, że wrócił cały i zdrowy, chociaż od początku wierzyłam w to, że wróci cały i zdrowy. Ma taki charakter, silną wolę. Dobrze, że to się dobrze skończyło – mówiła dla TVP3 Białystok Izabela Kuryło, żona Piotra Kuryły.
Piotr Kuryło dostał duże wsparcie od Polonii amerykańskiej. Zaskoczyła go też gościnność i otwartość Rosjan, oraz zdziwiły enklawy biedy w bogatej Ameryce. Dzięki tej wyprawie życia uwierzył w ludzi. To wszystko chce teraz opisać w książce, która ma powstać z dziennika, pisanego przez cały rok. Ma to być książka książkach o ludziach, a nie o miejscach.
- Oprócz warunków atmosferycznych i kontuzji, to najcięższa była samotność i tęsknota za domem. Jak telefonowałem do domu, to pytałem czy mam wrócić. Dziękuje żonie że nigdy mi nie powiedziała, żebym wrócił, bo bym wrócił, chociaż to może podejrzane, prawda? - dodaje w TVP3 Białystok Piotr Kuryło.
Piotr Kuryło zapowiadał, że to jego ostatni bieg w życiu. Obiecał to obiecał to żonie i córkom.
Źródło: TVP3 Białystok
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?