W zeszłym roku w gospodarstwie państwa Hlebowiczów, we wsi Wychodne powstała Podlaska Toskania. Mieszkańcy regionu są pod ogromnym wrażeniem tego, kogo mogą tam spotkać. Teraz nie trzeba daleko jechać, by nakarmić wielbłądy czy pogłaskać alpaki. Do tej pory w gospodarstwie można było zobaczyć także kozy anglonubijskie, owce kameruńskie, osiołki czy pawie. W tym roku do tego grona dołączyła zebra, papugi, kangur, strusie afrykańskie, a także wiewiórki i króliki. Jak mówią właściciele - to dopiero początek niespodzianek.
Dla swoich najmłodszych gości przygotowali także nowy, duży plac zabaw, a tym starszym miejsce odpoczynku, w którym można np. coś zjeść.
Słoneczne dni sprawiły, że coraz więcej osób chce już teraz odwiedzić Podlaską Toskanię. Niestety, jest ona jeszcze zamknięta.
- Jesteśmy w fazie przygotowań. Otwieramy się dopiero w drugiej połowie maja. Zwierzęta nie są jeszcze gotowe na wyjście na zewnątrz, jest za zimno - informują właściciele Podlaskiej Toskanii.
Gospodarstwo będzie można odwiedzać, podobnie jak w zeszłym roku, do połowy września.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?