Nasza Loteria

Mieszkaniec podsuwalskiej wsi dostał list z... nabojem

hel
List, a w nim nabój do ostrej broni otrzymał rolnik z podsuwalskiej wsi. – Wcześniej byłem nękany – opowiada Wacław O. – Zgłosiłem sprawę organom ścigania, ale ją umorzyły.

Przesyłkę, którą otrzymał w Wigilię też przekazał policji.
– Pewnie, że się boję – mówi. – Przypuszczam, że ten człowiek jest chory, ma problemy psychiczne, bo nikt normalny nie robiłby takich prezentów.
Joanna Orchowska, Prokurator Rejonowy w Suwałkach ma nadzieję, że na przesyłce są ślady, które pozwolą ustalić nadawcę.
– Będziemy też prosili biegłych o opinię w sprawie naboju – zapowiada śledcza. – Może to naprowadzi na jakiś trop.
Wacław O. to spokojny, szanowany w okolicy rolnik, który nie miał kolizji z prawem. – To nie są żadne porachunki – zapewnia zainteresowany. – Nic nikomu nie jestem dłużny. Nie posiadam też zbyt wielkiego majątku, aby mnie nachodzić i straszyć.
Zaczęło się jesienią 2018 roku i zbiegło w czasie, gdy postawił się suwalskiemu przedsiębiorcy. Odmówił mu zapłaty rachunku za pracę, która nie została wykonana. Sprawa trafiła do sądu i Wacław O. ją wygrał, ale od tego czasu przeżywa koszmar. Wokół oddalonej o około sto metrów od gminnej drogi posesji rolnika zaczęły krążyć obce samochody. Otrzymywał głuche telefony, listy z wyzwiskami, albo w środku nocy SMS-y z pytaniem: jesteś w domu? Posypały się również anonimowe skargi do różnych instytucji. O. zauważył również, że ktoś za nim jeździ wiśniową toyotą, robi mu zdjęcia, a pewnego razu nawet zatrzymał się na chwilę i pomachał mu bronią.
– Wtedy nie wytrzymałem i podjąłem za nim pościg – opowiada. –Jednocześnie zaalarmowałem policję podając jej numer rejestracyjny samochodu. Kierowca został zatrzymany przed Suwałkami, ale po wylegitymowaniu zwolniony do domu. Funkcjonariusze tłumaczyli mi, że nie mieli podstaw, aby go zatrzymać i sprawdzać czy posiada przy sobie broń.
Wacław O. złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, ale w końcu minionego roku zostało ono umorzone z uwagi na niewykrycie sprawcy. Wprawdzie rolnik zaskarżył tę decyzję do sądu, lecz nic to nie dało.
– 23 grudnia suwalski sąd utrzymał w mocy decyzję prokuratury i tego samego dnia na poczcie została nadana do mnie przesyłka – dodaje rozmó-wca. – Dla mnie te obie sprawy mają związek.
Listonosz przyniósł list wWigilię. Rolnik zauważył, że na kopercie brakuje nadawcy, a jego dane zostały wydrukowane na kartce i nalepione. Wyczuł też, że w środku jest jakiś twardy, kilkucentymetrowy przedmiot. Postanowił dmuchać na zimne, wezwał policję i dopiero w jej obecności otworzył przesyłkę. W środku znajdował się nabój do broni ostrej. Świąteczny “prezent” zabrali policjanci, a Wacław O. złożył kolejne zawiadomienie do organów ścigania.
– Nie będę siedzieć z założonymi rękoma i czekać na tragedię – tłumaczy swoją decyzję. – Tym bardziej, że list ten nie tylko mnie stwarzał zagrożenie. Listonosz też mógł ucierpieć.
Ma nadzieję, że nadawca zostanie ustalony, bo – jak słusznie zauważa – na poczcie jest monitoring. Wystarczy przejrzeć nagrania aby ustalić kto i co nadawał.
Prokurator Joanna Orchowska mówi, że wstępne ustalenia w tej sprawie, czyli wyniki ekspertyz powinny być znane za kilka tygodni.

Zobacz koniecznie: Jesteś na L4? Spodziewaj się kontroli ZUS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na augustow.naszemiasto.pl Nasze Miasto