We wtorek, 11 października po godzinie 20:00 suwalscy policjanci otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 67-latka z Warszawy, który wybrał się na grzyby. Z relacji zgłaszającej żony zaginionego wynikało, że mężczyzna po południu wyjechał z Płociczna-Tartak rowerem do lasu i do tej pory nie wrócił.
- Turysta z Warszawy jeszcze przed rozładowaniem telefonu zadzwonił do żony z informacją, że stracił orientację w terenie i nie jest w stanie wrócić do miejsca, gdzie nocował. Dodatkowo twierdził, że źle się czuje i jest mu słabo. Podał również numer leśnego słupka, który mógł pomóc w jego odnalezieniu - czytamy w informacji podanej przez KPP Augustów.
Na ratunek mężczyźnie ruszyli mundurowi z Suwałk i Augustowa, przewodnik z psem oraz strażacy. Na szczęście, po niespełna dwóch godzinach udało się odnaleźć 67-latka. Zaginiony mieszkaniec Warszawy został odnaleziony przez augustowskich policjantów na leśnej drodze w okolicy miejscowości Walne. Było to około 15 kilometrów od miejsca, w którym rozpoczął grzybobranie.
Mężczyźnie nic się nie stało i trafił pod opiekę rodziny.
Apel augustowskiej policji
- Przed wyjściem należy poinformować bliskich o wyprawie do lasu oraz wskazać im okolicę, w której będziemy przebywać.
- Określić kiedy zamierzamy wrócić.
- Do lasu najlepiej wybierać się w kilka osób, w przypadku, gdy jedna z nich się zgubi w lesie należy o tym fakcie powiadomić najbliższą jednostkę Policji, by rozpocząć akcję poszukiwawczą jak najszybciej.
- Należy zabrać ze sobą do lasu telefon komórkowy z naładowaną baterią.
- Kontrolujmy i zapamiętujmy punkty odniesienia, tak aby bez problemu znaleźć drogę powrotną do miejsca, z którego wyruszyliśmy.
- Nie wybierajmy się do lasu po zmierzchu oraz podczas złej pogody.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?