Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zdjęcia z fotoradaru w koszu idą do śmieci

Daria Wileńska
Kilka tygodni temu lubelscy policjanci zamontowali fotoradar w śmietniku. Przez dwa dni urządzenie sfotografowało 1,3 tys. kierowców, którzy przekroczyli prędkość. Z powodu nieprawidłowego umiejscowienia urządzenia, mandaty wydane na podstawie tych fotografii unieważniono.

Z opinii prawnej biura Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji wynika, że umieszczenie fotoradaru w koszu na śmieci jest nieprawidłowym użytkowaniem urządzenia, ponieważ powinien on stać na trójnogu. Fotoradar ze śmietnika był umocowany na specjalnej półce w środku kontenera.

Podinspektor Janusz Wójtowicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie tłumaczy decyzję o anulowaniu mandatów. - Obwinieni mogliby łatwo podważyć w sądzie działanie urządzenia. Na przykład argumentować, że podmuch przejeżdżającej ciężarówki spowodował przesunięcie śmietnika lub drgania, co wpłynęło na dokładność pomiaru. Dlatego postępowania wobec kierowców będą umarzane.

Umiejscawianie fotoradarów nie jest dokładnie opisane przez prawo. Głównie zależy więc to od jednostek policji, które je rozmieszczają. Urządzenie musi być jednak umieszczone zgodnie ze szczegółową instrukcją, która dokładnie wskazuje przyczyny błędów w pomiarze (m.in.: pomiar przez krzaki czy zza przedmiotów "zaciemniających promienie mikrofalowe"). Większość policyjnych kryjówek nie spełnia tych wymogów, dlatego uzyskany w ten sposób wynik może być łatwo zakwestionowany.

rp.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na augustow.naszemiasto.pl Nasze Miasto