- Jako wójt dopuścił się szeregu zaniedbań w zakresie organizacji pracy urzędu gminy Giby, prowadzenia ewidencji zabytków i weryfikacji jej stanu, co w konsekwencji doprowadziło do niezasadnego wydania decyzji ustalającej warunki zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej na jednej z działek, pomimo istnienia na tej działce cmentarza staroobrzędowego objętego nadzorem konserwatorskim - mówi Łukasz Paradowski, pełniący obowiązki Prokuratora Rejonowego w Ełku.
Chodzi o prywatną działkę rekreacyjno-wypoczynkową w Białogórach, w gminie Giby, gdzie w sierpniu dwa lata temu zaczęły się prace budowlane, podczas których znaleziono ludzkie szczątki. W miejscu dawnej nekropolii naruszono 22 jamy grobowe i usunięto szczątki ludzkie z 10 grobów staroobrzędowców. Na tym terenie staroobrzędowcy grzebali zmarłych co najmniej od 1863 roku. Ostatni pochówek odbył się w 1946 roku.
W 2012 roku gmina Giby postanowiła działkę nad jeziorem sprzedać. Zgłosił się wówczas jeden chętny. W maju 2020 roku nieruchomość przeszła w kolejne ręce, zakupiło ją małżeństwo z Białegostoku. Chcieli oni uporządkować to miejsce, dlatego rozpoczęli prace, które doprowadziły do dewastacji cmentarza. W wydanym dwa lata temu oświadczeniu twierdzili, że w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego teren przeznaczony jest na cel rekreacyjno-wypoczynkowy, a w żadnych dokumentach nie ma nawet wzmianki o cmentarzu.
W związku z tą sprawą Prokuratura Rejonowa w Ełku zarzuca byłemu wójtowi, Janowi K., wiele zaniedbań, do których doszło w latach 2012 - 2016.
- Wszystkie te zaniedbania ze strony byłego wójta doprowadziły do stworzenia sytuacji, w której doszło do bezprawnego wydania pozwolenia na tę budowę. Brak ochrony cmentarza, w naszej ocenie, jest szkodą na tyle istotną, że nawet nieumyślne dopuszczenie się tego przestępstwa powinno podlegać ukaraniu. Stąd skierowanie akt oskarżenia - dodaje Łukasz Paradowski.
Były wójt nie przyznaje się do winy.
W tej chwili teren działki jest ogrodzony i nie są tam prowadzone żadne prace. Obecny wójt gminy Giby Robert Bagiński zapewnia, że chce pomóc rozwiązać tę sprawę.
- Ciężko mi się wypowiadać, co do aktu oskarżenia, który jest skierowany przeciwko mojemu poprzednikowi. Tutaj muszą śledczy zobaczyć, zbadać sprawę. Pewne zaniedbanie oczywiście były. Ja już zaktualizowałem te rejestry, ewidencję, rzetelnie podeszliśmy do tematu, zleciłem to dla fachowca, który jeździł po całej gminie i patrzył, badał tereny. Oczywiście problem w Białogórach powstał, ale kto jest temu winny ciężko mi powiedzieć, nie chciałbym tu wyrokować - mówi Bagiński.
Gmina Giby współpracuje w tej sprawie z kościołem staroobrzędowców. Obie strony chcą rozwiązać problem i w sposób godny upamiętnić zmarłych.
iPolitycznie - w jakim momencie w relacji polsko-ukraińskich jesteśmy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?