W suwalskim sądzie syn króla disco polo też ma proces

W drugiej instancji sprawa byłaby już rozpatrzona gdyby nie to, że M. zażądał wyłączenia sędziego. Postępowanie zostało więc zawieszone, a sąd zobowiązał oskarżonego, aby na piśmie wskazał czy chodzi mu tylko o przewodniczącego składu orzekającego Ryszarda Filipowa, czy także innych, a jeśli tak to których sędziów. Termin kolejnego posiedzenia nie został jeszcze wyznaczony.

Augustów. Ktoś podrobił podpisy burmistrza! Sprawą zajmie się prokurator

Do zdarzenia, które doprowadziło celebrytę na ławę oskarżonych doszło w czerwcu minionego roku w Sztabinie. Syn króla disco polo kierując Mercedesem został zatrzymany przez policyjny patrol, ponieważ wyprzedzał na podwójnej ciągłej. Badanie alkomatem wykazało, że jest też pijany. Miał około 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Daniel M. stanął więc przed augustowskim sądem i oczekiwał umorzenia postępowania. Ale Temida przychyliła się do wniosku prokuratury i wymierzyła kierowcy karę grzywny w wysokości 3 tysięcy złotych, kazała zapłacić nawiązkę w wysokości 5 tys. złotych i orzekła 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Zainteresowany zaskarżył to orzeczenie.
Z zamieszczanych w internecie zdjęć przez Daniela M. wynika, że on wciąż jeździ autem, a więc posiada prawo jazdy. Pytaliśmy nadkom. Pawła Jakubiaka, oficera prasowego augustowskiej komendy czy policjanci zabezpieczyli dokument podczas zatrzymania w Sztabinie, a jeśli nie to dlaczego, ale odpowiedzi nie uzyskaliśmy.
- Nie mogę udzielać takich informacji, ponieważ jest to osoba prywatna - stwierdził rozmówca.
Dodajmy, że kilka dni temu Daniel M. został skazany przez sąd w Turku za posiadanie marihuany i naruszenie miru domowego swoich teściów. Ten wyrok też nie jest prawomocny. Natomiast białostocka prokuratura prowadzi czynności wyjaśniające w sprawie awantury, która miała miejsce 30 grudnia ub.r. w domu cele-bryty, w Wasilkowie.

Tu oglądasz: Koniec L4. Czas na e-zwolnienia