Pokrzywdzony pogardliwie zachowywał się w barze, a później w sposób bezczelny ukradł napój – mówił przewodniczący składu orzekającego Maciej Romotowski z Sądu Okręgowego w Suwałkach. – To mogło wzbudzić złość u oskarżonego, ale nie usprawiedliwia ataku. W naszym kraju nie ma miejsca na samosądy. Trzeba było zawiadomić organy ścigania.
Ale tego cudzoziemiec nie słyszał, bo chwilę wcześniej puściły mu nerwy i został wyprowadzony z sali. A wychodząc krzyczał, że jest niewinny i został wrobiony ze względu na to, że jest cudzoziemcem.
Zarówno adwokat Lassada A., jak i oskarżycielka posiłkowa zapowiadają apelację. Natomiast prokuratura uważa, że wyrok jest sprawiedliwy.
Suwałki: Proces Tunezyjczyka oskarżonego o zabójstwo ełczanina ruszył od początku [ZDJĘCIA]
Do tragedii doszło w 2016 roku, w sylwestrową noc w Ełku. Do baru z kebabem w którym pracował pochodzący z Tunezji Lassad A. weszło dwóch młodych mieszkańców miasta.
– Byli pod wpływem środków odurzających – mówił sędzia Romotowski. – Obaj byli też rozpoznawani w tzw. półświatku.
Zamówili jedzenie, za które Daniel R. zapłacił przerwanym banknotem. A później zabrał 2 butelki napoju i wyszedł z baru. W pogoń za nim rzucił się właściciel lokalu, a chwilę później także kelner. Ten ostatni zabrał ze sobą kuchenny nóż, którym – gdy przyłączył się do bójki – zadał Danielowi R. kilka ciosów. Jeden z nich w serce.
– Sytuacja nie została wywołana przez oskarżonego – podkreślił sędzia. – Ale tak sprawy się nie załatwia. W naszym kraju od wymierzania sprawiedliwości są sądy.
Prokuratura domagała się dla kelnera 12 lat więzienia, natomiast adwokat rodziny zabitego – 25 lat pozbawienia wolności. On sam wnosił o uniewinnienie argumentując, że nie chciał nikogo zabić. Sąd przychylił się do pierwszego wniosku. Uznał, że konflikt osób z półświatka z reprezentantem innej kultury jest w pewnym sensie okolicznością łagodzącą.
– Z drugiej strony, zabił za butelkę napoju – dodał sędzia Romotowski.
I wyraził nadzieję, że przez kilkanaście spędzonych w areszcie lat cudzoziemiec zrozumie swój błąd oraz spokornieje. A, że jest porywczy udowodnił wczoraj i w pokoju zatrzymań, gdzie doszło do szarpaniny z policjantami, i na sali rozpraw. Tuż po ogłoszeniu wyroku skazującego zerwał się z ławy i zaczął krzyczeć. Dlatego nie usłyszał uzasadnienia.
Sąd Okręgowy w Suwałkach nakazał cudzoziemcowi także zapłatę zadośćuczynienia dla rodziny zabitego. Matka ma otrzymać 50 tysięcy zł, a siostra – 20 plus odsetki od dnia tragedii do czasu zapłaty.
Tu oglądasz: Rosną ceny. Droższa żywność i paliwo uderzą po kieszeni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?