Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd Okręgowy w Suwałkach. 21-letnia kobieta oskarżona o zabójstwo dziecka spędzi w więzieniu 3 lata

Helena Wysocka
Helena Wysocka
Na trzy lata skazał suwalski sąd 21-letnią kobietę, która zabiła swoje dziecko. Wyrok nie jest prawomocny

To znacznie mniej niż przewiduje za taki czyn kodeks. Sąd zastosował bowiem nadzwyczajne złagodzenie kary z uwagi na wiek oskarżonej.

– Wystąpiliśmy o uzasadnienie wyroku i po analizie dokumentu zdecydujemy czy go skarżyć – mówi prowadzący postępowanie Adam Szczytko z Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.

Do tego bulwersującego zdarzenia doszło trzy lata temu. 18-letnia wówczas Aleksandra G. zgłosiła się do suwalskiego szpitala z krwotokiem. Lekarze nie mieli wątpliwości, że kobieta jest po porodzie i zaalarmowali policję. Parę godzin później funkcjonariusze w wynajmowanym przez G. mieszkaniu, na osiedlu Północ odnaleźli ciało noworodka. Chłopczyk był owinięty w ręcznik i ukryty w łazience, a dokładniej w schowku, pod wanną.
Aleksandra G. w śledztwie tłumaczyła, że nie chciała tego dziecka. Nie wiedziała kim jest ojciec, a ponadto obawiała się reakcji brata, u którego wraz z matką mieszkała na stałe w podsuwalskiej wsi. Ale też, jak mówiła organom ścigania, nie chciała zabić syna. Planowała go urodzić i pozostawić w Oknie Życia. Dlaczego tak nie uczyniła? Argumentowała, że od kilku tygodni nie czuła ruchów płodu i była przeświadczona, że dziecko jest martwe.
Powołany przez prowadzącą śledztwo Prokuraturę Okręgową w Suwałkach biegły wykluczył wersję kobiety. Jednoznacznie ocenił, że noworodek był żywy, a śmierć nastąpiła w wyniku uduszenia. Aleksandra G. została też poddana badaniom psychiatrycznym i to opinia tych biegłych zdecydowała o zarzutach. Najpierw eksperci uznali, że 18-latka absolutnie nie była świadoma tego co robiła i prokuratura oskarżyła G. o dzieciobójstwo. Ale w toku rozprawy sądowej, która z uwagi na dobro oskarżonej toczyła się przy zamkniętych drzwiach sędzia postanowił uzupełnić znajdujące się w aktach sprawy opinie i wówczas psychiatrzy zmienili zdanie. Ocenili, że Aleksandra G. godziła się na śmierć swojego dziecka. W takiej sytuacji nie można mówić o dzieciobójstwie lecz zabójstwie. Proces został więc przerwany, aby można było uzupełnić skład sędziowski. W poniedziałek Sąd Okręgowy w Suwałkach wydał wyrok w tej bulwersującej sprawie. Choć kodeks karny przewiduje za zabójstwo co najmniej osiem lat więzienia, to sąd wymierzył Aleksandrze G. 3 lata pozbawienia wolności. Warto dodać, że prokuratura domagała się 3,5 roku.
– Wniosek dotyczył poprzedniego zarzutu czyli dzieciobójstwa – argumentuje prokurator Szczytko.

Czy w związku ze zmianą kwalifikacji czynu śledczy będą domagać się wyższej kary, jeszcze nie wiadomo. Złożyli wniosek o uzasadnienie wyroku i od tego dokumentu będzie uzależniona decyzja.

Dodajmy, że Aleksandra G. próbuje ułożyć sobie życie od nowa. Jest zaręczona, niedawno urodziła córkę. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miała problemy z odebraniem dziecka ze szpitala. Pracownicy placówki rozpoznali kobietę, wiedzieli o jej konflikcie z prawem i mając na względzie bezpieczeństwo dziewczynki nie chcieli jej wypisać. Uczynili to dopiero po otrzymaniu decyzji sądu, że Aleksandra G. nie ma ograniczonych ani pozbawionych praw rodzicielskich. Jeśli skazujący wyrok uprawomocni się, kobieta z uwagi na córkę będzie mogła wnioskować o odroczenie terminu odbycia kary. Aleksandra G. została oskarżona o dzieciobójstwo. Biegli sugerowali, że młoda kobieta nie całkiem wiedziała co robi. Jednak w trakcie procesu, pod wpływem innej opinii zmienili zdanie i uznali, że działała świadomie. Wówczas toczące się postępowanie zostało umorzone i wznowiono nowe, w którym Aleksandra G. odpowiadała za zabójstwo swojego dziecka. Proces toczył się przy zamkniętych drzwiach. Sąd Okręgowy w Suwałkach wymierzył kobiecie 3 lata więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.

Tajemniczy klient ze skarbówki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto