To sądowy finał sprawy z 2017 roku. Wówczas w Nieżychowie (powiat pilski) auto kierowane przez Zubowicza potrąciło przechodzącego przez jezdnię 69-letniego mężczyznę. Pieszy „przeleciał” nad pojazdem i spadł 25 metrów dalej. Nie udało się go uratować, choć został przewieziony helikopterem do szpitala. Zubowicz był trzeźwy, a na jezdni nie było śladów hamowania. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Chodzieży, która kilka miesięcy później postępowanie umorzyła. Uznała, że wyłączną winę za to zdarzenie ponosi pieszy, który miał wtargnąć na jezdnię. Z takim rozstrzygnięciem nie zgodziła się rodzina mężczyzny.
Po interwencji posła PO Krzysztofa Brejzy sprawie przyjrzała się Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, która w marcu 2018 r. poleciła szefowi "rejonówki" w Chodzieży wznowienie postępowania i zasięgnięcie opinii biegłych z rekonstrukcji wypadków. Na początku 2019 roku Grzegorz Z. usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Sąd Rejonowy w Chodzieży, gdzie trafił akt oskarżenia skazał go na karę więzienia w zawieszeniu i nakazał zapłacić zadośćuczynienie dla rodziny. Ale radny złożył apelację i Sąd Okręgowy w Poznaniu właśnie wydał wyrok uniewinniający.
- Bardzo współczuję rodzinie tego pana, który wtargnął mi pod koła samochodu - komentuje Zubowicz. - Ale, jak widać, byłem oskarżany niesłusznie.
Wyrok sądu w Poznaniu jest prawomocny.
Czym jest długi COVID-19?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?