Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radny Augustowa pozywa do sądu mieszkańca. Twierdzi, że ma dość hejtu

Helena Wysocka
Helena Wysocka
W Augustowie radny obraził się na mieszkańca i pozywa go do sądu. Domaga się przeprosin i nawiązki na cele społeczne. –Mam dość hejtu – tak pozew tłumaczy Tomasz Dobkowski. – Zauważyłem, że im lepsze podejmujemy decyzje tym większe dostajemy cięgi.

Pytany, czy jako samorządowiec nie powinien lepiej znosić krytyki wyborców odpowiada, że chce przerwać kilkuletnią praktykę negowania wszystkiego.
– W mieście jest tak, że ludzie, którzy utracili stanowiska i związane z tym wpływy na oślep atakują rządzących – przekonuje augustowia-nian. – Pora skończyć z tą narracją.
Ponadto, jak mówi, mieszkańcy pytają go o różne, podnoszone publicznie nieprawdziwe informacje. Gdy tłumaczy, że to kłamstwa dopytują dlaczego w takiej sytuacji pomówień nie prostuje na drodze sądowej.
– Zachęcają, abym tak właśnie czynił – twierdzi. – Doszedłem do wniosku, że mają rację.
Na ławie oskarżonych augustowskiego sądu zasiądzie niebawem Marian Dyczewski. To znany przedsiębiorca i lokalny społecznik, który parokrotnie, bez powodzenia kandydował do fotela burmistrza miasta. Dyczewski interesuje się miejskimi sprawami i często bierze udział w posiedzeniach samorządu. Tak też było kilka miesięcy temu, gdy augustowscy radni dyskutowali nad przebiegiem wschodniej obwodnicy miasta. Chodzi o kilkukilometrowy odcinek , który ma być wybudowany w ramach modernizacji drogi Augustów-Sejny. Opozycyjni radni uważają, że należy zablokować przebudowę tej drogi. Natomiast władze miasta i wspierający je radni do których należy Tomasz Dobkowski wskazali inwestorowi – Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad alternatywny przebieg “łącznika”.
– Oponenci nie potrafią zrozumieć, że nikt nas nie pyta czy ta droga jest potrzebna – dodaje Dobkowski. – Powstanie czy tego chcemy, czy nie. Dlatego musimy zrobić wszystko, by jak najdalej odsunąć ją od granic administracyjnych miasta.
W tej sprawie na sesji wywiązała się burzliwa dyskusja w czasie której Dy-czewski miał zasugerować, że radny swój interes przedkłada nad interes mieszkańców. Zainteresowany jest rozbudową trasy, ponieważ przy niej znajduje się należąca do samorządowca stacja paliw.
– Totalna bzdura – oburza się Dobkowski. – Owszem, mam stację ale nie ma to żadnego związku ze sprawą. Nie mogę lekceważyć takich oskarżeń i przechodzić do porządku dziennego.
Do społecznika wysłał pismo przedprocesowe, w którym zażądał przeprosin w mediach i wpłacenia kilkutysięcznej nawiązki na cele społeczne. A, że Dyczewski zignorował dokument sporem zajmie się wkrótce miejscowy sąd.
– Bardzo dobrze, niech próbuje szczęścia – mówi społecznik. – Powiedziałem, że radny jest zainteresowany rozbudową drogi do Sejn, ponieważ przy tej trasie posiada CPN. Przecież to prawda, więc za co miałbym przepraszać? Nie ma w tym żadnego pomówienia.
Dodajmy, że to pierwsza sprawa w regionie, gdzie radny pozywa mieszkańca. Kilka lat temu radni z Sejn pozwali burmistrza, który wstrzymał wypłatę diet podnosząc, że źle pracują. Sąd Rejonowy w Sejnach uznał wówczas, że osoby piastujące funkcje publiczne muszą mieć “grubszą skórę” niż inni, liczyć się z krytyką i być na nią odporni.
– Mam grubą skórę, ale nie będę tolerował hejtu – dodaje Dobkowski.

Zobacz koniecznie: Jesteś na L4? Spodziewaj się kontroli ZUS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na augustow.naszemiasto.pl Nasze Miasto