Nasza Loteria

Krasnopol. Policja sprawdza, czy nauczyciel molestuje uczennice

hel
Nauczyciel włożył ręce pod ubranie uczennicy z siódmej klasy – alarmują nas rodzice dzieci uczących się w Szkole Podstawowej w Krasnopolu. – Zrobił to w szkolnej stołówce, w obecności jej koleżanek i kolegów. Nastolatka wybiegła z pomieszczenia z płaczem, zamknęła się w toalecie. Drzwi otworzyła dopiero wtedy, gdy po nią przyjechała matka.

Czytelnicy dodają, że szkoła trzęsie się od plotek, uczniowie szydzą z poniżonej przez nauczyciela nastolatki, a ona nie chce teraz chodzić na zajęcia i trudno temu się dziwić. – Wyobrażamy sobie jak może się czuć, gdy zajęcia prowadzi jej prześladowca – wtrącają.
Kilka dni temu rodzice zaniepokojeni – jak mówią – bezczynnością dyrektor szkoły zawiadomili o sprawie organy ścigania.
– Rzeczywiście, otrzymaliśmy anonimowy list w tej sprawie i na pewno będziemy wyjaśniać stawiane w nim zarzuty – informuje nadkom. Jan Wieliczko, zastępca komendanta policji w Sejnach. – Zajmą się tym funkcjonariusze z wydziału kryminalnego.
Pokrzywdzone mają być co najmniej dwie uczące się w „podstawówce” dziewczyny. Jedna uczęszcza do klasy piątej, a druga – siódmej. – Już w ubiegłym roku były problemy z zachowaniem się tego nauczyciela – twierdzą rodzice. – Dziewczyny skarżyły się, że je zaczepia. Przytrzymuje ręce, obejmuje. Po naszej interwencji u dyrektor szkoły, której zagroziliśmy, że sprawę nagłośnimy został on odsunięty od niektórych zajęć. Ale okazuje się, że to nie kwestia przedmiotu jakiego naucza, lecz charakteru.
Rodzice nie wytrzymali i sprawę poruszyli podczas ostatniego zebrania w szkole, które odbyło się w końcu lutego.
– Liczyliśmy na to, że osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo naszych dzieci problem jak najszybciej rozwiążą – dodaje nasz rozmówca. – Ale minęło kilka dni i była kompletna cisza. Wyglądało na to, że kierownictwo szkoły sprawę chce zamieść pod dywan.
W minionym tygodniu zaniepokojeni mieszkańcy gminy zainteresowali problemem organy ścigania.
– Chcemy raz na zawsze zamknąć tę sprawę – tłumaczą. – Obawiamy się o swoje dzieci, a poza tym nie chcemy, aby rzucała cień na innych pedagogów, którzy są oddani i nie posuwają się do podobnych praktyk.
Jedna z pokrzywdzonych dziewczyn mieszka w podkrasnopolskiej wsi. Skontaktowaliśmy się z jej matką, ale stwierdziła, że nie chce rozmawiać. W Krasnopolu mówią, że kobieta otrzymała taką prośbę od kierownictwa szkoły.

Suwałki. Poszukują go rodzina i policja. Widziałeś, dzwoń

Alicję Wysocką, dyrektor Szkoły Podstawowej w Krasnopolu zapytaliśmy czy, a jeśli tak to od kiedy wie o niewłaściwym zachowaniu nauczyciela i jakie podjęła kroki, aby problem wyjaśnić? Zignorowała nasze pytania i jedynie poinformowała, że „sprawą zajmują się właściwe podmioty”. Można się domyślić, że chodzi o policję, ale ta podjęła działania na wniosek rodziców, a nie szkoły.
O zarzutach stawianych nauczycielowi nie miał pojęcia Karol Szrajbert, wójt gminy, która jest organem prowadzącym placówkę.
– Nic na ten temat nie wiem – skitował pytanie.

od 12 lat
Wideo

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na augustow.naszemiasto.pl Nasze Miasto