Nasza Loteria

Konsultacje w sprawie Rail Baltiki. Rolnicy: Co wy z nami robicei?!

hel
- Chcecie budować po naszych majątkach?! – denerwowała się Ewa Mysiewicz ze wsi Węgielnia (gm. Szypliszki). – Musimy wyburzyć dwa nowo postawione dla córek domy, zlikwidować hodowlę bydła, bo przecież krów przez tory przeganiać nie będziemy. Co wy z nami robicie?!

Inni mieszkańcy gminy na projektantach trasy Rail Baltiki też nie pozostawili suchej nitki. – Ktoś położył na mapie pomiędzy Ełkiem oraz Trakiszkami linijkę i zdecydował, że tak ma iść trasa?! – denerwował się rolnik. – A czemu nie przyjechaliście do gminy, nie zobaczyliście jak jest w terenie? Przez te wasze plany niektóre wsie w ogóle znikną, bo nie da się tam normalnie żyć.

Trzeba wyburzać domy

Dzisiaj (23 września) w Szypliszkach odbyły się nadzwyczajne, bo po interwencji posła Lecha Kołakowskiego, konsultacje społeczne dotyczące budowy Rail Baltiki. Trasa ta podzielona jest na trzy odcinki. Pierwszy, z Warszawy do Białegostoku jest w trakcie budowy. Kolejny, czyli z Białegostoku do Ełku znajduje się na etapie projektowania, a dla odcinka z Ełku do Trakiszek przygotowywane jest studium wykonalności. Ten ostatni odcinek będzie przechodził m.in. przez gminy Raczki, Szypliszki oraz Puńsk i wszędzie zostanie wybudowana nowa trasa, ponieważ istniejąca nie nadaje się do przejazdu pociągów z prędkością 250 km na godzinę. A właśnie takiej szybkości oczekują kraje Unii Europejskiej i do takiej przygotowuje się Litwa. Tymczasem mieszkańcy gmin z powiatu suwalskiego nie zgadzają się na przebieg planowanych torowisk, bo znacznie utrudnią one gospodarowanie z powodu mniejszej liczby przepustów. Np. na terenie gminy Szypliszki z obecnie istniejących 9 pozostaną tylko 4. Poza tym w wielu przypadkach nowe tory posiatkują ziemię, rozdzielą sąsiadów. – Do sąsiada, którego dom widzę z okna będę musiał jechać dziesięć kilometrów – skarżył się wczoraj rolnik.
A jeszcze gorzej mają Mysiewicze, którzy kilka lat temu otrzymali pozwolenie na budowę i wznieśli swoim córkom domy. Teraz przez ganek jednego z nich mają przebiegać tory. Drugi też jest do wyburzenia. – Kto zwróci nam koszty budowy, gdzie podzieją się dzieci? – pytała Ewa Mysiewicz, ale nikt jej nie potrafił odpowiedzieć.
Kobieta dodała, że w takiej sytuacji jest wiele osób. Na trasie z Ełku do Trakiszek trzeba będzie wyburzyć około 20 budynków. – Tymczasem można byłoby zmodernizować stare tory – sugerowali ludzie. – Nic by się nie stało, gdyby pociągi przejechały kawałek nieco wolniej.
Wniosek mieszkańców poparł rad-ny Sejmiku Cezary Cieślukowski.
– Jeśli z Warszawy do Białegostoku pojadą z prędkością 200 km na godzinę, to dlaczego do granicy mają jechać szybciej? – nie potrafił zrozumieć. – W tej sprawie brakuje dobrej woli.

Nie wolno krzywdzić ludzi

Poseł Lech Kołakowski zapowiedział interwencję w Ministerstwie Infrastruktury. – To nie Sahara, że gdzie się chce tam się buduje – stwierdził. – Nie wolno krzywdzić ludzi, niszczyć ich majątku.
Jutro (24 września) konsultacje odbędą się w Puńsku, a 10 października w Raczkach.

Zobacz koniecznie: Jesteś na L4? Spodziewaj się kontroli ZUS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

h
hellroy
24 września, 12:16, Gość:

Jedyne rozwiązanie do zaakceptowania przez rolników to kolej po dnie Bałtyku.

Wyburzyć 20 budynków! Nigdy! Polska ma pozostać skansenem, żeby jeszcze z tą elektryką coś zrobili.

Gdybu Twój dom stał na środku torów to inaczej bys śpiewał....

G
Gość

Jak budowali drogi ekspresowe to też było wielkie larum. Ludzie chcą szybko jeździć ale najlepiej w powietrzu żeby przypadkiem metra ziemi nie oddać. Obecna trasa z Suwałk do Trakiszek jest przystosowana chyba pod kolejkę wąskotorową nie pod kolej dużych prędkości więc jasne i oczywiste że trzeba budować nowy tor.

s
sondor

Ten co projektuje przebieg linii Rail Baltiki podejrzewam że miał miał już nie dwójkę ale pałę z geografii, o matematyce to nawet nie chcę myśleć co miał. Wymyślił sobie trasę: Białystok-Ełk-Suwałki, tak jak by Augustów w ogóle nie istniał /w proponowanym układzie to o 45 km trasa dłuższa/, ale co tam koszty jeśli on ich nie ponosi-prawda?!!!

G
Gość

I dałoby się jakoś żyć, byleby tej elektryki nie było...

G
Gość

Jedyne rozwiązanie do zaakceptowania przez rolników to kolej po dnie Bałtyku.

Wyburzyć 20 budynków! Nigdy! Polska ma pozostać skansenem, żeby jeszcze z tą elektryką coś zrobili.

l
lelek

Nic się nie stanie jak starą trasę zmodernizują. Pytanie kto i po co będzie jeździł z taką prędkością . Dla ruchu towarowego to nie jest potrzebne bo i tak Tirom nie zrobi konkurencji.

a
aDAM

Po starych torach to można jechać 65km/h jakkolwiek by ich nie modernizować o czym w ogóle mowa.

Wróć na augustow.naszemiasto.pl Nasze Miasto