W 2022 roku do Sonieczkowa trafiło ponad 600 czworonogów. Szczeniaki i młode psy szybciej znajdują nowy dom, trudniej jest ze starszymi zwierzętami. Pracownicy schroniska robią co mogą, by psy trafiły do adopcji. Przeraża jednak skala przybywania kolejnych czworonogów.
- Ludzie są nieodpowiedzialni. Mają psy, które im się nudzą. Porzucają je, a czworonogi trafiają do nas. Ostatnie dwa lata to także czas popandemiczy i zakaz adopcji do Anglii. Dużą rolę odgrywa obecnie czynnik ekonomiczny. Zwłaszcza ludzi starszych nie stać na utrzymanie psów. Trafiają do nas kilkunastoletnie psiaki - mówi Marta Chmielewska, właścicielka schroniska.
W grudniu bardzo dużo trafiło do Sonieczkowa szczeniaków. Na koniec roku zaadaptowano 58 psów. Na chwile obecną Sonieczkowo nie ma miejsca, by przygarnąć kolejne czworonogi. Pracownicy robią wszystko, by zapewnić godne warunki zwierzętom.
- Musimy utrzymać schronisko, na co potrzebujemy dużo pieniędzy. Karma zdrożała 98 proc., usługi weterynaryjne w granicach 100 proc. Sama karma to koszt ponad 36 tysięcy miesięcznie. Do tego dochodzi modernizacja schroniska i inne wydatki, na przykład paliwo - wylicza właścicielka.
Pracownicy schroniska martwią się, że problem bezdomności ze względów ekonomicznych może narastać.
Na stronie Sonieczkowa można oglądać psy, które są do adopcji.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?