Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cmentarz staroobrzędowców w Białogórach. Arcybiskup interweniuje u wojewody

Helena Wysocka
Helena Wysocka
Wiesław Szumiński
Nikt nie będzie deptał mogił i opalał się na grobach naszych przodków – mówią staroobrzędowcy. Oczekują na ukaranie winnych dewastacji cmentarza w Białogórach, a przede wszystkim zwrot zabezpieczonych przez organy ścigania kości ludzkich, by dokonać ich pochówku.

Ale będzie to możliwe dopiero wtedy gdy na zlecenie prokuratury biegli sporządzą stosowną opinię.
– Chcemy ustalić z jakiego okresu pochodzą znalezione szczątki – precyzuje Rafał Haraburda, Prokurator Rejonowy w Sejnach.
Archeolodzy będą też sprawdzać czy doszło do ingerencji jam grobowych, czyli zbeszczeszczenia miejsca spoczynku zmarłych, a to nie wszystko. Śledczy zajmą się bowiem także wydaną przez wójta Gib decyzją o warunkach zabudowy na dawnym cmentarzu, którego część jest wpisana do ewidencji zabytków. Wiadomo, że dokument podpisał były włodarz Jan Kramnicz ale obecny też miał ze sprawą związek jako pracujący wówczas w urzędzie gminy inspektor. Aby uniknąć podejrzeń o stronniczość sejneńscy prokuratorzy wyłączyli ten wątek z postępowania i przekazali do Ełku.


Z ziemi wysypały się kości

Białogóry to miejscowość o historii związanej ze staroobrzędowcami. Tutaj mieszkali i tutaj chowali zmarłych. Szacuje się, że na wiejskim cmentarzu spoczywa około 400 osób. Wiadomo też, że nekropolia wciąż jest czynna, choć pochówki nie odbywały się tam od lat. Tymczasem w latach 1990-1991 nieruchomość została skomunali-zowana, a w 2012 roku gmina ją sprzedała. Na ogłoszony przetarg odpowiedział tylko miejscowy handlarz ziemią i kupił przepięknie położoną działkę po okazyjnej cenie. Cztery lata temu na wniosek nowego właściciela gmina wydała decyzję o warunkach zabudowy, a w maju tego roku nieruchomość przeszła w kolejne ręce, zakupiło ją małżeństwo z Białegostoku. Nowi właściciele twierdzili, że w żadnych dokumentach nie ma nawet wzmianki o cmentarzu. Dlatego też w wakacje zaczęli porządkować teren żeby móc z niego korzystać. Zlecili ułożenie przewodu energetycznego i ustawienie wiaty (nielegalnie), a także wyrównanie terenu. Gdy na działkę wjechały buldożery, z ziemi zaczęły wysypywać się ludzkie szczątki. Mimo to, prace nie zostały przerwane, a część ziemi wywieziono na prywatną posesję.
O dewastacji dawnego cmentarza staroobrzędowcy dowiedzieli się w połowie sierpnia tego roku. Zaalarmowali sejneńską policję, która zabezpieczyła zarówno rozkopaną nekropolię jak i posesję na której znajdowała się wywieziona ziemia. Tę ostatnią staroobrzędowcy pilnowali dzień i noc do czasu aż służby przesiały ziemię i zabezpieczyły wszystkie szczątki.

To nie pierwszy cmentarz

W poniedziałek w sprawie zniszczonej nekropolii w Białogórach u wojewody podlaskiego interweniował ordynariusz diecezji białostocko-gdańskiej arcybiskup Jakub. Prosił Bohdana Paszkowskiego o pilotowanie sprawy i udostępnianie dokumentów poświadczających własność nieruchomości zainteresowanym. Arcybiskup stwierdził też, że na terenie województwa znajduje się wiele cmentarzy, które “ z powodu opieszałości czy też celowego działania urzędników są sukcesywnie niszczone...”, a to psuje wizerunek naszego kraju.

Zobacz koniecznie: Jesteś na L4? Spodziewaj się kontroli ZUS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto