Chce głowy sekretarz. Mówi: Niech sprząta, albo piele rabatki

Helena Wysocka
Helena Wysocka
Archiwum
Jak to możliwe, że osoba oskarżona o oszustwo w urzędzie gminy pełni funkcję inspektora ochrony danych osobowych? – pyta wojewodę mieszkaniec gminy.

Dodaje, że urzędnik na tym stanowisku powinien cieszyć się “nieposzlakowaną opinią”, a w tym przypadku raczej tak nie jest. Mieszkaniec gminy w liście otwartym do wojewody sugeruje, aby ten zawiesił kobietę do czasu zakończenia procesu sądowego. Ale wojewoda ustami swojej rzeczniczki wyjaśnia, że nie posiada takich uprawnień.
– Urzędniczka nie została skazana prawomocnym wyrokiem, a ocena czy cieszy się nieposzlakowaną opinią jest zawsze wyłączną kompetencją pracodawcy – wyjaśnia Sylwia Taha Borowik.
Chodzi o Barbarę K., sekretarz gminy i inspektora odpowiedzialnego za ochronę danych osobowych, która w lipcu tego roku przez Prokuraturę Rejonową w Sokółce została oskarżona o oszustwo. Chodzi o to, że kilka lat temu pożyczyła od osób prywatnych pieniądze i ich nie zwróciła. Śledczy stwierdzili, że poszkodowane są dwie osoby. Bożena J. miała pożyczyć Barbarze K. 28 tysięcy złotych, a Celina G. niemal dwa razy tyle. A, że nie miała takiej kwoty to zaciągała pożyczki w banku, które musiała spłacać wraz z odsetkami karnymi. Jak mówi, wielokrotnie błagania o zwrot pieniędzy nie przynosiły efektu. Dłużniczka nie odpowiadała na korespondencję, albo przekazywała śmieszne kwoty.
- Przetrwałam tylko dzięki sąsiadom, którzy organizowali na moją rzecz zbiórki żywności i ubrań – opowiada poszkodowana. – Ale nie raz brakowało nam chleba.

Giby. Sekretarz urzędu ma prokuratorskie zarzuty. Jest podejrzana o...

Barbara K. w śledztwie nie przyznała się do winy, a nam nie odpowiedziała na maila. Proces w tej sprawie ma się rozpocząć 19 listopada. Dodatkowo Centralne Biuro Antykorupcyjne zajmuje się oświadczeniem majątkowym urzędniczki. Mieszkaniec gminy w liście otwartym do wojewody uważa, że to “zakrawa na absurd i jest kpiną”, że osoba taka pełni tak ważne funkcje w gminie.
– Funkcjonariusz publiczny powinien być bez skazy – argumentuje. – Nie chcę, aby pozostała bez pracy ale mogłaby pełnić inne nie wymagające zaufania społecznego stanowisko, np. dbać o czystość pomieszczeń w gminie, czy pielić rabatki przed budynkiem.
Problem w tym, że i władze gminy, i wojewoda mają związane ręce. Barbara K. w świetle prawa jest niewinna i ten status może zmienić tylko sąd jeśli podzieli stanowisko prokuratury. Gdyby tak się stało i zapadnie prawomocny wyrok, urzędniczka będzie musiała pożegnać się z pracą, ponieważ na piastowanym przez nią stanowisku wymagana jest niekaralność.

Zobacz koniecznie: Woda. Kranówka lepsza dla zdrowia i kieszeni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na augustow.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie