Augustów zaciska pasa i szuka oszczędności, ale jest w nieco lepszej sytuacji niż inne samorządy. W 2021 roku miasto zawarło porozumienie, które gwarantuje stałą cenę energii elektrycznej do końca 2023 roku. To komfortowa sytuacja, dzięki której miasto ma dodatkowe 12 miesięcy na poszukiwanie źródeł oszczędności.
- Podpisaliśmy takie porozumienie, bo zauważyliśmy, że popyt na prąd rośnie, a produkcja niekoniecznie współmiernie do tego. Widzieliśmy, że jest ryzyko, że energia elektryczna będzie droższa, stąd nasza decyzja o porozumieniu - wyjaśnia Filip Chodkiewicz, zastępca burmistrza Augustowa - Na przykład na oświetlenie miasta wydajemy około miliona złotych rocznie, aż strach pomyśleć ile musielibyśmy zapłacić po drastycznych podwyżkach, to byłoby nawet około 8 milionów - dodaje.
Władze Augustowa od początku swojej kadencji wdrażają szereg działań, które mają obniżyć koszty funkcjonowania różnych obszarów miasta.
- Wymieniamy wszystkie latarnie w mieście na oszczędne, ledowe. Następnym z kroków jest termomodernizacja budynków, fotowoltaika montowana na naszych miejskich budynkach, chociażby na dachu Urzędu Miejskiego - przyznaje Chodkiewicz. - Do remontów budynków szkolnych używamy nowoczesnych materiałów ociepleniowych, budynki stają się energooszczędne i będą zużywać dużo mniej prądu - dodaje.
W dramatycznej sytuacji są natomiast Suwałki. Już teraz wiadomo, że przyszły rok będzie jednym z najtrudniejszych pod względem finansów. Prezydent Suwałk przyznał, że jeszcze do końca nie wie jak ułożą się ceny za energię elektryczną na przyszły ok. Dziś (15 września) ogłosił postępowanie przetargowe na dostawę energii.
- Ceny za energię bardzo nas martwią. One są większe o 300, 400 lub 500 procent - przyznaje Czesław Renkiewicz - Przetarg pokaże jakie ceny uzyskamy. W przypadku wariantu dla nas najkorzystniejszego, czyli wzrostu o 300 procent, to my musimy dołożyć do tego co juz wydajemy z budżetu miasta dodatkowo 12 milionów. Jeśli wzrost będzie 400 procent to dokładamy 17,8 mln zł., a w przypadku wzrostu o 500 procent - 23,8 mln - dodaje prezydent.
W Suwałkach w przyszłym tygodniu powstanie zespół do analizy i poszukiwania oszczędności, które miasto musi wygenerować.
- Nie uruchomiliśmy po przerwie wakacyjnej pływalni na ulicy Wojska Polskiego, będziemy analizować kwestię oświetlenia szkół miejskich, będę składał propozycję do Rady Miejskiej żeby podnieść podatek od nieruchomości i podatek od środków transportowych - wylicza Renkiewicz - Pierwszymi obszarami, gdzie możemy poszukać oszczędności jest obszar działań miękkich, czyli sportowych, kulturalnych, społecznych i tam będziemy ich szukać - przyznaje włodarz.
Już od jakiegoś czasu miasto zdecydowało się na nocne wyłączanie oświetlenia ulicznego w niektórych rejonach miasta. Mimo, że lampy są ledowe i zużycie energii jest mniejsze to i tak na oświetlenie co roku było przeznaczone 1,5 mln zł. Po podwyżkach kwota może wzrosnąć nawet pięciokrotnie.
Natomiast Arkadiusz Nowalski, burmistrz Sejn przyznał, że nie boi się wzrostu cen za elektryczność, bo miasto od 30 lat boryka się z kryzysem.
- Pierwsze co miasto zrobiło w czasach największego kryzysu to dla własnego dobra przeszliśmy w stu procentach na oświetlenie ledowe na ulicach. Zużycie prądu zmalało o 80 procent - przyznaje Nowalski.
Spokojny jest także wójt Bakałarzewa.
- Liczymy na pomoc rządu, wiem, że mają być pieniądze wspierające samorządy i myślę, że wspólnymi siłami sobie poradzimy - przyznaje Tomasz Naruszewicz.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?