11 grudnia, tuż przed północą, na ulicy Rajgrodzkiej w Augustowie doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Kierujący BMW, na łuku drogi, przypuszczalnie z powodu nadmiernej prędkości stracił panowanie nad kierownicą i auto zjechało do rowu gdzie parę razy "koziołkowało".
Gdy policjanci przyjechali na miejsce w samochodzie znajdowała się młoda kobieta, a obok pojazdu leżał 18-letni mieszkaniec gminy Bargłów Kościelny. Wówczas pojawiły się opinie, że to kierowca, którego wyrzuciło z samochodu. 18-latek doznał urazu czaszkowo-mózgowego i zmarł po przewiezieniu do szpitala. Wydawać by się mogło, że to koniec sprawy. Ale prokuratorzy z Augustowa ustalili, że zdarzenie miało inny przebieg.
- Ofiara wypadku siedziała na tylnym siedzeniu - mówi Tomasz Milanowski, Prokurator Rejonowy w Augustowie. - Natomiast za kierownicą była kolejna, trzecia osoba podróżująca tym autem.
Prokurator: Lekarka przez zaniedbanie okaleczyła matkę i syna
Organy ścigania ustaliły jej personalia i zatrzymały. Dwudziestoparoletni mężczyzna został tymczasowo aresztowany. - Będziemy powoływać biegłych m.in. z zakresu wypadków drogowych - zapowiada prokurator Milanowski.
Ale nie tylko. Eksperci będą musieli wykonać także inne badania, w tym takie, które pozwoli ustalić czy podejrzany augustowianin w chwili zdarzenia był trzeźwy. Dodajmy, że mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Zobacz koniecznie: Oddając krew ratujesz życie - dlaczego warto oddawać krew?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?