O porządek w mieście zapytał burmistrza jego poprzednik, a dziś radny Wojciech Walulik. Zadniem samorządowca jest brudno. "W żadnym razie nie można stwierdzenia takiego uznać za deskryptywne, a więc z natury rzeczy w przypadku zestawienia tegoż twierdzenia z twierdzeniem przeciwnym następuje sytuacja tzw. bezbłędnej niezgody..." - wyjaśnił burmistrz. A dalej stwierdził, że brudno było już w minionej kadencji, gdy miastem rządził Walulik. A wśród przyczyn zaniedbania miasta należy wskazać m.in. kształt umów na utrzymanie czystości zawartych przez Walulika.
"Niektóre z zapisów niemal uniemożliwiały utrzymanie czystości" - informuje Karolczuk. Przykładem może być brak obowiązku sprzątania bulwarów od grudnia do marca, czy wypróżnienia śmietniczek na bulwarach tylko cztery razy w miesiącu.
- Taki system prowadził do sytuacji przynoszącej wstyd miastu - dodaje burmistrz i informuje, że zostały podjęte już działania naprawcze, które wymagały zwiększenia kwoty na sprzątanie do 470 tysięcy na rok.
Tu oglądasz: Smog skraca życie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?