– Nie wiem kto ustalał zakres zleconych prac, ale efekt jest taki, że najpierw firma ułożyła kostkę brukową, a teraz będzie musiała ją częściowo rozkuć i zamontować oświetlenie – mówi zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz. – Takich „kwiatków”, które znacznie podrożą koszty przedsięwzięcia jest znacznie więcej.
O tym, aby siedzibę urzędu miasta przenieść do budynku po byłej szkole przy ulicy Młyńskiej ówczesne władze miasta zdecydowały w minionym roku. Na przebudowę obiektu radni zarezerwowali 8,5 mln złotych, z czego około 2 mln udało się pozyskać z zewnątrz. Ale szybko okazało się, że i tak pieniędzy jest zdecydowanie za mało. Wyłoniona w drodze przetargu firma zażądała o dwa miliony więcej i to nie za wszystko.
- Okazało się, że urzędnicy dopasowali zakres robót do posiadanych środków – dodaje wiceburmistrz. – W ten sposób uśpili czujność radnych, nie domagali się dodatkowych pieniędzy. Ale efekt jest taki, że w jednym pomieszczeniu firma ma wykonać posadzkę, choć brakuje ściany, a w drugim pomalować ściany, choć nie ma podłogi. Z tej racji budynku do czasu zakończenia wszystkich prac użytkować absolutnie nie można.
Jak do tego doszło, trudno powiedzieć. Urzędujący wówczas burmistrz Wojciech Walulik wczoraj nie odbierał telefonu.
Inwestycje w powiecie augustowskim. Będą pieniądze na remonty pięciu dróg
Obecni włodarze próbowali poprzedników błędy naprawić i w marcu tego roku ogłosili przetarg na wykonanie brakujących elementów. Ale potencjalny wykonawca zażądał ponad trzy miliony złotych, czyli milion więcej niż posiadał samorząd. Przetarg został więc unieważniony, a tym samym termin realizacji inwestycji musi być wydłużony.
– Chcielibyśmy w przyszłym roku przeprowadzić się do nowej siedziby – zapowiada wiceburmistrz Chodkiewicz. – Pozostałe do wykonania prace będą podzielone na dwie części. Pierwszą chcemy zrealizować jeszcze w tym roku, niebawem będziemy szukali wykonawcy.
Tyle tylko, że samorząd, którego kondycja finansowa i tak nie jest najlepsza może zapłacić wykonawcy dużo więcej niż gdyby nie był postawiony pod murem. Wiadomo bowiem, że inwestycję musi dokończyć niezależnie od tego ile jeszcze będzie kosztowała.
– Jesienią minionego roku uprzedzaliśmy, że decyzja o przebudowie obiektu może być brzemienna w skutkach w sensie finansowym – mówi opozycyjny radny i członek komisji rozwoju Adam Sieńko. – Niestety, nikt nas wtedy nie słuchał. A jest to już kolejne przedsięwzięcie, po budowie bazy dla kajakarzy, które nie było przemyślane i generuje niepotrzebne koszty.
Zobacz koniecznie: Oddając krew ratujesz życie - dlaczego warto oddawać krew?[/i]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?