Nadzwyczajną sesję zwołał w czwartek burmistrz Augustowa. Ratusz chce kasztanowce z ul. Kościelnej ustanowić pomnikiem przyrody, co uchroniłoby drzewa przed planowaną przez starostwo augustowskie wycinką. Do głosowania nad uchwałą nie doszło, bo radny PiS Marcin Kleczkowski opuścił salę obrad zrywając tym samym wymagane kworum. Ponownie radni spotkali się dzisiaj.
- Najistotniejszym faktem jest to, że otrzymałem stanowisko Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, z którego wynika, że kasztanowce wymagają ochrony - przypomniał na początku sesji Mirosław Karolczuk, burmistrz Augustowa.
Następnie głos zabrał radny Leszek Cieślik (KO), który twierdzi, że ustanowienie pomników przyrody na ul. Kościelnej będzie nielegalne.
- To postanowienie naszym zdaniem jest oparte na wątpliwych podstawach prawnych. Szczególnie dlatego, że w trakcie wydawania postanowienia nie zostały poinformowane o tym strony postępowania, a stroną jest zarządca drogi, czyli powiat augustowski. Burmistrz składając wniosek nie poinformował RDOŚ, że ta ulica nie jest ulicą miejską, a jest drogą we władaniu Powiatowego Zarządu Dróg - powiedział radny Cieślik.
Po czym z radnym Adamem Sieńko (KO) opuścił salę obrad zrywając kworum.
- Zachowanie radnych jest dalece nieodpowiedzialne. Odpowiedzialność polega na tym, że jak się jest radnym bierze się udział w głosowaniu. Można być za, przeciw czy się wstrzymać od głosu, natomiast zerwanie sesji to jest skandal - komentuje sytuację na sesji Filip Chodkiewicz, zastępca burmistrza Augustowa.
Włodarze będą się starać, by głosowanie nad uchwałą znalazło się w programie kolejnej sesji.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?