Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akcja Psia Stacja. Poznaj schroniskowe psy! Urocze czworonogi czekają na nowy dom (ZDJĘCIA)

Olga Goździewska-Marszałek
Olga Goździewska-Marszałek
Poznaj schroniskowe psy i... zakochaj się! Te czworonogi czekają na prawdziwy dom.
Poznaj schroniskowe psy i... zakochaj się! Te czworonogi czekają na prawdziwy dom. Schronisko dla Zwierząt w Białymstoku
Białostocka Baristacja ugościła psy ze Schroniska w Białymstoku, w ramach wspólnej akcji Psia Stacja. Od otwarcia do zamknięcia lokalu goście mogli przy kawie i ciastku poznać czworonogi gotowe do adopcji.

Kwapik, Wento, Faro, Tinaja i Elik z Lorą - to tylko część psów, które czekają w białostockim schronisku na nowy dom. Wiele osób szuka czworonożnego towarzysza, uznanego za najlepszego przyjaciela człowieka. Wolontariusze wychodzą im na przeciw. Zabrali bezdomniaki do jednej z białostockiej kawiarni, by goście lokalu mogli je lepiej poznać.

Proadopcyjna akcja Psia Stacja powstała przy współpracy Schroniska dla Zwierząt w Białymstoku i jeden z białostockiej kawiarni - Baristacji.

Nie kupuj - adoptuj

Do wolontariuszy można było się przysiąść i poznać czworonogi. Podobne akcje w kawiarniach były już kilkukrotnie organizowane, a ich ideą jest przekonanie jak największej liczny osób, że warto adoptować psy, zamiast kupować je w hodowlach. Bowiem zakup zwierzaka oznacza zawsze zabranie potencjalnego domu temu przebywającemu w schronisku. A przecież każdy pies kocha tak samo!

Akcja to też sposób na pokazanie, że bezdomne psy ze schroniska to nie brudne, agresywne, nieokrzesane czworonogi, ale zwierzęta zadbane, udomowione i potrzebujące kontaktu z człowiekiem.

Nie brakuje uroczych psów!

Dla tych czworonogów wizyta w miejscu pełnym ludzi i zapachów to krok do pokonania lęków. Przykładem tego jest suczka Sepia. To prawie 9-miesięczna sunia, która po raz pierwszy jechała autem. Obce miejsce budziło w niej niepokój, ale w końcu dała się przekonać do przejścia przez próg Baristacji.

- Potrzeba było namowy aż czterech opiekunek, smaczków i trochę żartów, by Sepia rozluźniła się na tyle, by wejść do środka. W dalszym ciągu z duszą na ramieniu, z bijącym głośno małym sercem, ale dzielnie dotrwała do końca wizyty - piszą wolontariusze na stronie schroniska.

Z ich relacji wynika, że większość psów czuła się jednak w kawiarni jak u siebie. Ogony merdały, a szyje wyciągały w nadziei na psi przysmak.

Chcesz adoptować psa? Zadzwoń do schroniska: 85 675 37 00

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto